Liturgia Wielkiego piątku
To dzień męki i śmierci Chrystusa, dzień duchowego przeżycia tajemnicy śmierci wszechmogącego Boga na krzyżu, stąd kapłani są ubrani w czerwony kolor szat liturgicznych. Tego jedynego dnia w roku nie sprawuje się Eucharystii. Centralnym momentem dnia jest Liturgia Męki Pańskiej, którą sprawuje się wieczorem. W naszej parafii rozpoczęła się ona o godzinie 1800. Służba ołtarza i kapłani w ciszy doszli do ołtarza, przed którym celebrans położył się krzyżem, a wszyscy obecni w kościele uklękli.
Po krótkiej modlitwie rozpoczyna się Liturgia Słowa, w której naczelne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej. Jak co roku tak i dziś mogliśmy usłyszeć i przeżyć poszczególne jej etapy: od pojmania Jezusa, przez sąd u Piłata, aż do wydania na śmierć krzyżową i złożenia w grobie. Młodzież wraz z kapłanami przygotowała odpowiednie okrzyki, które zostały wykorzystane w trakcie czytania Męki Pańskiej. Nie jeden raz wywołały one z pewnością drżenie naszych serc. Następnie w uroczyście odśpiewanej modlitwie powszechnej poleciliśmy Bogu Kościół i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie, aby wszyscy dostąpili zbawienia.
Punktem kulminacyjnym liturgii Wielkiego Piątku jest adoracja Krzyża. Od dwóch tygodni wszystkie krzyże w kościele były zasłonięte tak jak ten, który dziś został wniesiony. Ksiądz Michał stopniowo go odsłaniał, a przy kolejnych odsłonach śpiewał: „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”, a my odpowiadaliśmy „Pójdźmy z pokłonem” i upadaliśmy na kolana. W ten sposób oddaliśmy cześć Temu, który za nas poniósł bolesną i hańbiącą śmierć. Po przejęciu krzyża przez ministrantów rozpoczęła się indywidualna adoracja – każdy mógł podejść, przyklęknąć na chwilę przez Jezusem ukrzyżowanym i ucałować Jego rany. Najpierw uczynili to nasi kapłani, potem służba ołtarza, strażacy, a następnie wszyscy wierni. Przez ten symboliczny pocałunek mogliśmy wyrazić osobiste przyjęcie odkupienia. W trakcie adoracji śpiewaliśmy tradycyjne pieśni, jak również włączaliśmy się w śpiewy scholi. Warto pamiętać, że od tej chwili aż do Wigilii Paschalnej krzyż jest najważniejszym punktem w Kościele. Przyklęka się przed nim, tak jak normalnie przyklęka się przed Najświętszym Sakramentem.
Kolejną – trzecią – częścią liturgii wielkopiątkowej jest udzielenie komunii świętej. Mimo iż tego dnia nie odprawia się mszy świętej, to podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej zostaje poświęcona taka ilość komunikantów, aby wystarczyła na dwa dni – Wielki Czwartek i Wielki Piątek. Bóg w swej niepojętej dobroci pozwala nam spożywać Swe Ciało nawet w dzień Swojej śmierci i tylko od nas zależy, czy Je przyjmiemy i w jaki sposób uczcimy Je w naszym sercu. Po zakończeniu komunii świętej w czwartej części liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Bożego Grobu w procesji. Nastąpiło zakończenie liturgii i rozpoczęła się adoracja przy grobie, którą początkowo prowadziło Koło Żywego Różańca z Jacni, następnie młodzież, a potem mieszkańcy osiedla Podzamek aż do godziny 2400.
Niech słowa rozważań ks. Marka Chrzanowskiego będą naszym osobistym komentarzem do wydarzeń Wielkiego Piątku, a zarazem modlitwą serca: „Idę z Tobą dzisiaj za potok Cedron. Idę, by z Tobą być, nie uciekać, ale trwać razem na modlitwie. Idę, by usłyszeć Twoje pytanie: Kogo szukasz? I by odpowiedź mojego serca była pełna miłości i pewności, gdy powiem: Jezusa z Nazaretu – Ciebie, Panie. I chcę iść za Tobą, by nie walczyć mieczem ostrego słowa, szorstkich gestów, ale miłością zapisaną w Twoim Krzyżu”.
Po krótkiej modlitwie rozpoczyna się Liturgia Słowa, w której naczelne miejsce zajmuje opis Męki Pańskiej. Jak co roku tak i dziś mogliśmy usłyszeć i przeżyć poszczególne jej etapy: od pojmania Jezusa, przez sąd u Piłata, aż do wydania na śmierć krzyżową i złożenia w grobie. Młodzież wraz z kapłanami przygotowała odpowiednie okrzyki, które zostały wykorzystane w trakcie czytania Męki Pańskiej. Nie jeden raz wywołały one z pewnością drżenie naszych serc. Następnie w uroczyście odśpiewanej modlitwie powszechnej poleciliśmy Bogu Kościół i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie, aby wszyscy dostąpili zbawienia.
Punktem kulminacyjnym liturgii Wielkiego Piątku jest adoracja Krzyża. Od dwóch tygodni wszystkie krzyże w kościele były zasłonięte tak jak ten, który dziś został wniesiony. Ksiądz Michał stopniowo go odsłaniał, a przy kolejnych odsłonach śpiewał: „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”, a my odpowiadaliśmy „Pójdźmy z pokłonem” i upadaliśmy na kolana. W ten sposób oddaliśmy cześć Temu, który za nas poniósł bolesną i hańbiącą śmierć. Po przejęciu krzyża przez ministrantów rozpoczęła się indywidualna adoracja – każdy mógł podejść, przyklęknąć na chwilę przez Jezusem ukrzyżowanym i ucałować Jego rany. Najpierw uczynili to nasi kapłani, potem służba ołtarza, strażacy, a następnie wszyscy wierni. Przez ten symboliczny pocałunek mogliśmy wyrazić osobiste przyjęcie odkupienia. W trakcie adoracji śpiewaliśmy tradycyjne pieśni, jak również włączaliśmy się w śpiewy scholi. Warto pamiętać, że od tej chwili aż do Wigilii Paschalnej krzyż jest najważniejszym punktem w Kościele. Przyklęka się przed nim, tak jak normalnie przyklęka się przed Najświętszym Sakramentem.
Kolejną – trzecią – częścią liturgii wielkopiątkowej jest udzielenie komunii świętej. Mimo iż tego dnia nie odprawia się mszy świętej, to podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej zostaje poświęcona taka ilość komunikantów, aby wystarczyła na dwa dni – Wielki Czwartek i Wielki Piątek. Bóg w swej niepojętej dobroci pozwala nam spożywać Swe Ciało nawet w dzień Swojej śmierci i tylko od nas zależy, czy Je przyjmiemy i w jaki sposób uczcimy Je w naszym sercu. Po zakończeniu komunii świętej w czwartej części liturgii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Bożego Grobu w procesji. Nastąpiło zakończenie liturgii i rozpoczęła się adoracja przy grobie, którą początkowo prowadziło Koło Żywego Różańca z Jacni, następnie młodzież, a potem mieszkańcy osiedla Podzamek aż do godziny 2400.
Niech słowa rozważań ks. Marka Chrzanowskiego będą naszym osobistym komentarzem do wydarzeń Wielkiego Piątku, a zarazem modlitwą serca: „Idę z Tobą dzisiaj za potok Cedron. Idę, by z Tobą być, nie uciekać, ale trwać razem na modlitwie. Idę, by usłyszeć Twoje pytanie: Kogo szukasz? I by odpowiedź mojego serca była pełna miłości i pewności, gdy powiem: Jezusa z Nazaretu – Ciebie, Panie. I chcę iść za Tobą, by nie walczyć mieczem ostrego słowa, szorstkich gestów, ale miłością zapisaną w Twoim Krzyżu”.
Tekst i zdjęcia:
Łucja O.
Łucja O.